Parafia Ewangelicko-Augsburska Apostołów Piotra i Pawła 

wydarzenia z lat 2014-15

Diecezjalny Zjazd Młodzieży w Pszczynie

Diecezjalny Zjazd Młodzieży odbył się 27 grudnia w Pszczynie. 

O udziale ks. bp. Mariana Niemca, rozważaniu głoszonym przez ks. Marcina Koniecznego, świadectwie Artura Głowackiego - gościa specjalnego, śpiewie chóru MzM z Jastrzębia Zdroju i wrażeniach uczestników

w relacji Pawła
i w zdjęciach Edyty

 

Zjazd w Pszczynie rozpoczął się punktualnie o godzinie 10:00. Licznie zgromadzoną młodzież w kościele przywitał reprezentant parafii, któremu przypadł zaszczyt otwarcia zjazdu oraz który  zaanonsował pierwszych ważnych gości tego przedpołudnia: zespół muzyczny MzM z Jastrzębia Zdroju. Wokaliści rozpoczęli szybkim sprawdzianem obecności (nie wszystkie parafie wysłały swoją młodzież, nie mniej grupy były nadzwyczaj liczne), a następnie bez zwłoki przeszli do śpiewu.

Zjazd pszczyński stanowi niesamowitą okazję, aby dużą grupą pośpiewać kolędy. Nie zabrakło oczywiście i bardziej „tradycyjnych” piosenek, jednak zdecydowaną większość stanowiły znane i lubiane kolędy.

Słowem ze zgromadzonymi podzielił się duszpasterz młodzieży w diecezji katowickiej- ksiądz Marcin Konieczny. Rozważanie oparł o tekst z Ewangelii Łukasza 2: 1- 14. Mówił o „wielki słowach”, które tak powszechnie stosuje się w retoryce kościelnej przy okazji Świąt Bożego Narodzenia. Nie mniej udało się sprowadzić je z piedestału do poziomu ludzi zwykłych, szarych innymi słowy- udało mu się przetłumaczyć, wytłumaczyć i odkryć na nowo prawdę, która jest niezwykle istotna dla każdego człowieka, a dla młodzieży ma ona szczególny wymiar. Wszystko można w Bogu zacząć na nowo, można zmienić się na nowo jeśli tylko poprosi się o to Boga.

Dalej przyszła kolej na więcej pieśni, radości z kolęd a także- na słowo/świadectwo pana Artura Głowackiego- pszczelarza. Gość specjalny zjazdu mówił o rzeczach mały, wydawałoby się błahych, a w rzeczywistości stanowiących sól życia- o talencie, zamiłowaniu do tego co się robi, a także do związanej z tym misji roli jaką Bóg przeznaczył nam tu na Ziemi.

Zakończenie części oficjalnej związane było ze śpiewem prowadzonym przez zespół, oraz krótkie pozdrowienie i modlitwę poprowadzoną przez księdza biskupa Mariana Niemca.

Kontynuacją był tradycyjny poczęstunek dla uczestników w salkach parafialnych, o stołach suto zastawionych ciastami oraz napojami. Zjazdy w Pszczynie zawsze miały magiczny wymiar, atmosfera świat ciągle unosi się w powietrzu, gdy śpiewamy kolędy. Zawsze żal z nich wracać. Następny zjazd odbędzie się w kwietniu, w Żorach.

Spotkamy się tam?