Parafia Ewangelicko-Augsburska Apostołów Piotra i Pawła 

25. marzec

Ciekaw jestem jak wspominać będziemy ten dzień: jako dzień wprowadzenia kolejnych ograniczeń "od pojutrza", czy jako dzień, w którym okazało się, jak dużo zależy od postępowania każdego z nas.

Z wszystkiego, o czym rozmawiamy od miesięcy, tylko trzy wyrazy nie straciły znaczenia: dezynfekuj, dystans, maseczka.

Wprowadzone ograniczenia odbieramy, w większości, jako przedłużenie, spotęgowanie uciążliwości, które trwają już od ponad roku. Ale odpowiedzmy sobie na pytanie: jak często wchodzimy do sklepów - czy do naszego kościoła - omijając urządzenia umożliwiające dezynfekcję. Jak często pozwalamy zsunąć się maseczce tak, że ledwie zasłania usta. A jak często zsuwa się nam poniżej brody. W końcu jak często wchodzimy do sklepu, do kościoła, omijając limit osób, jakie mogą znajdować się w pomieszczeniu. Wiem, upraszczam. Przecież to, że ja tak postępuję lub że nawet mnie się to czasem zdarza - nie ma wpływu na to, że nasza sytuacja jako społeczeństwa robi się coraz trudniejsza i niebezpieczna. NIE! Skończyły się żarty. Na temat epidemii i sposobów na jej przezwyciężenie wypowiada wielu - ale nie spotkałem żadnego dowodu na to, że stosowanie zasady DDM zwiększa zachorowalność. Dlatego - mimo że wielu tego nie robi - zastosuj zasadę DDM! Bezwzględnie i wszędzie!

W tym miejscu nie mogę nie zatrzymać się nad uzasadnieniem wprowadzenia - powszechnie nieprzestrzeganego - limitu osób dopuszczonych do przebywania w kościele i w sklepie jako niemożność dyskryminowania różnych rodzai działalności gospodarczej. Gdybym tego nie usłyszał na własne uszy - nie uwierzyłbym.  Dlaczego nawet w tak poważnej sytuacji traktuje się nas jak dzieci. Udział w nabożeństwie jak zakupy w markecie ...

sjb

zob. też wcześniejsze wydania
blogu redakcyjnego: 18. lutego