Parafia Ewangelicko-Augsburska Apostołów Piotra i Pawła 

9 grudnia 2021

12. DZIEŃ ADWENTU, CZWARTEK

Dawne drzewka bożonarodzeniowe były inne niż te dzisiejsze. Ozdoby , którymi dekorowano drzewka wyglądały inaczej i wykonywano je własnoręcznie. Z kolorowych pasków papieru sklejano łańcuch, który miał przypominać węża , który skusił pierwszych ludzi w raju, na czubku była papierowa gwiazda, taka jak ta , która przyprowadziła mędrców ze wschodu. Na gałązkach wieszano zaś małe czerwone jabłuszka , które miały symbolizować owoc, który zerwała Ewa w Raju z drzewa poznania dobrego i złego. Wieszano też orzechy w złotych papierkach, własnoręcznie wykonane ptaszki i aniołki z papieru, i kolorowych słomek i wydmuszek. Tak jak i teraz, dzieci bardzo cieszyły się na moment, kiedy razem z rodzicami będą przyozdabiali choinkę.

Ponad 160 lat temu w małym miasteczku Lauscha, na południu Niemiec, pewien ojciec , nazywał się on Hans Greiner, miał nie lada zmartwienie. Firma w której pracował miała trudności, nie dostała żadnych zamówień przed świętami. Nie mogła więc wypłacić swym pracownikom pensji. Zbliżała się Wigilia, dzieciaki czekały na tatę , by wspólnie przystroić choinkę. Ojciec rodziny nie miał jednak pieniędzy, by kupić jabłka, orzechy, przyprawy i mąkę na pierniczki. Urodzaj w tym roku był kiepski, wszystko było drogie, a i zamówień na szklane naczynia, bo pracował w hucie szkła, brakowało. Mimo, że jego praca była bardzo ciężka lubił ją. Udawało mu sie wyczarowywać z płynnego szkła istne cuda. Najpierw nabierał z rozżarzonego pieca hutniczego bryłę gorącego, lejącego się szkła na rurkę. Potem dmuchając w nią, ze szkła robił bańkę można z nich wyczarowywać różne kształty. Kielichy, wazony, szklanki, patery i to w dodatku z różnokolorowego szkła.
W miasteczku wszyscy zachwycali sie wyrobami Hansa. Jednak w tym roku ludzie nie mieli pieniędzy, by kupować te kruche naczynia. Najpierw trzeba było zaopatrzyć się w żywność.

- I co jam powiedzieć dzieciom- zastanawiał się Hans- Znajomy leśniczy pozwolił mu wyciąć w lesie choinkę, ale czym ją przystroić. Ozdoby z ubiegłego roku zostały zjedzone. Jakaż to była frajda dla syna i córki, gdy każdego dnia mogły sięgnąć do choinkowej gałązki i zdjąć jabłko, orzecha. Najbardziej lubiły słodkie cukierki i pachnące pierniczki.

Mimo iż nie miał pracy, wcale nie miał ochoty wracać do domu. Aż w pewnej chwili wpadł na pomysł. Z rozżarzonego szkła zaczął wydmuchiwać małe kule. Gdy ostygły, pomalował je we wzory specjalnymi farbami. Ostrożnie zapakował je do pudła i już w lepszym humorze poszedł do domu.

- Tato, tato! Przyniosłeś łakocie na choinkę?- Pytały zaciekawione dzieciaki, patrząc na sporą skrzynię.

- W tym roku na choince, zawiśnie coś szczególnego. To będzie niespodzianka, Jest już późno idźcie spać. Jutro obejrzycie choinkę.

Tata spędził cały wieczór na zawieszaniu kolorowych cacek na choinkę. Nie spodziewał sie, że bożonarodzeniowe drzewko będzie wyglądało tak wspaniale. Następnego dnia cała rodzina aż westchnęła z zachwytu. Tak pięknej choinki nie miał nikt w okolicy. Blask zapalonych świeczek dodatkowo odbijał sie w szklanych kulkach, dając wręcz bajkowy wygląd. Dzieci aż pootwierały buźki z zachwytu. Nikt nawet nie przypomniał o tym, że w tym roku na drzewku nie ma łakoci.

Nowe, szklane ozdoby choinkowe spodobały się sąsiadom i w kolejnych latach każdy z nich chciał także takimi bombkami dekorować swoje drzewko. Dzięki temu pomysłowi fabryka rozkwitła. Nie narzekała już na brak zamówień, gdyż moda na szklane cacka na choinkach rozprzestrzeniła sie po całej Europie, a później też i w Stanach Zjednoczonych. Zakład w , którym wyprodukowano pierwsza bombkę choinkową do dziś produkuje świąteczne ozdoby.

Do Polski zawitały pod koniec XIX wieku. początkowo importowano je z zagranicy, ale powoli i u nas zaczęto produkować szklane ozdoby. Najpierw miały kształt owoców i orzechów, potem przybierały formy przedmiotów codziennego użytku bałwanków, zwierzątek, aniołków. Dziś w naszym kraju istnieje wiele zakładów produkujących bombki. Powstają często prawdziwe dzieła sztuki, poszukiwane na całym świecie.

 

zob. też wcześniejsze